33-latek podszedł do patrolujących Targówek funkcjonariuszy i zaproponował kupno dobrej wędliny za 70 złotych. Zainteresował wywiadowców, którzy szybko przedstawili mu się jako policjanci.
Wtedy zaczął się plątać. Stwierdził, że przechodząc ulicą zauważył pęto kiełbasy leżące na chodniku. Policjanci oczywiście nie uwierzyli mężczyźnie i zabrali go na komisariat.
Mężczyzna był kompletnie pijany. Okazało się, że ma 3,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pobieżne przejrzenie kartotek wystarczyło policjantom do ustalenia, że był wielokrotnie karany za kradzieże i różne drobne przestępstwa.
Trwa ustalanie, gdzie zdobył Mariusz S. wędlinę i jaka jest jej prawdziwa wartość.