"Kiedy pokonał zabezpieczenia i wdarł się do wnętrza znalazł tam złoty łańcuszek, który ukradł, chowając go do kieszeni, a potem zasnął. 41-latek w chwili zatrzymania miał 3,6 promila alkoholu we krwi. Trafił do policyjnej celi" - informuje w oficjalnym komunikacie stołeczna policja.
Zobacz: Była żona Zamachowskiego dogryzła Monice Richardson! W KOŃCU!
Pechowy złodziej to Maciej G. Po wytrzeźwieniu postawiono mu zarzuty usiłowania dokonania kradzieży z włamaniem pojazdu oraz kradzieży złotego łańcuszka.