Kiedy Katarzyna Banaś z bytomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymała informację o bardzo wychudzonym psiaku uwięzionym w jednym z bytomskich mieszkań, nie wahała się ani chwili.
- Właścicielka twierdziła, że jest chory, ale to nieprawda. Był głodzony. Dosłownie rzucił się na suchy makaron, gdy mu go dałam - dodaje inspektorka.
Bermud został oczywiście zabrany nieodpowiedzialnej kobiecie. Sprawą głodzenia ma się teraz zająć prokuratura. A sam piesek, który ważył zaledwie 16 kg, czyli dwukrotnie mniej niż zdrowy, dobrze żywiony pitbull, szybko wraca do zdrowia.
- Jest zdrowy, tylko musi nabrać znowu wagi. Teraz waży jakieś 22 kilogramy. A gdy wróci do pełnej formy, poszukamy mu nowego domu - zapowiada Katarzyna Banaś.
Zobacz: Abi i Lola czekają na dom