Na pomysł łatwego zarobku wpadli artysta malarz z Pabianic, Damian M. (31 l.) i jego imiennik z pobliskiego Lutomierska, właściciel firmy handlującej mięsem, również Damian M. (27 l.). Umówili się, że ten pierwszy namaluje 20 płócien, drugi zaś kupi je za 2 mld zł netto! Fakturę na taką kwotę nabywca złożył w urzędzie skarbowym, domagając się zwrotu 160 mln zł podatku VAT. Tak horrendalnie wysokie żądania finansowe wzmogły czujność inspektorów skarbowych. Wszczęto kontrolę, zawiadomiono prokuraturę i powołano biegłego historyka sztuki. Kiedy ekspert zobaczył "dzieła", złapał się za głowę. 20 amatorskich prac wycenił na nieco ponad 800 zł.
Damian M. - kupiec - przed sądem przyznał się do winy. Ale zaprzeczył, że chciał wyłudzić zwrot podatku. Zawyżoną fakturę tłumaczył wzajemnymi skomplikowanymi rozliczeniami z twórcą obrazów. Malarz, którego na sali sądowej zabrakło, w śledztwie twierdził, że jest niewinny. Czyżby tak cenił swój talent.?
Zobacz także: Ciął banknoty 200 zł i wymieniał na nowe. W ten sposób wyłudził 110 tys. zł!