Naga, nieco zapadnięta klatka piersiowa młodego człowieka to było zbyt wiele dla Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej z Katowic. Wizerunek chuderlaka, składający się na kampanię promującą pierwszą pracę, zobaczyć można wszędzie, tylko nie na autobusach tego przewoźnika, który zdecydował się niezbyt imponujący tors zasłonić kilkoma kleksami. Prezes PKM, Eugeniusz Pypłacz (58 l.), dopatrzył się w zdjęciu treści nieprzyzwoitych. Podobnych skojarzeń nie mają jednak nawet starsi pasażerowie komunikacji miejskiej...
Nagi, wcale nieerotyczny tors młodego mężczyzny, dumnie wypinającego biceps, pojawił się na billboardach i plakatach. Towarzyszy mu slogan: "Czas na twój pierwszy raz". Kampania pojawiła się też na autobusach należących do PKM-u w Katowicach. Tyle że posiadacz niezbyt imponującego torsu został dość dokładnie osłonięty kilkoma kleksami. Spróbowaliśmy rozwikłać tę zagadkę. - Nasza reklama nastawiona jest na młodych ludzi - tłumaczy Aleksandra Szatkowska-Mejer z firmy Ataxo, która się w ten sposób reklamuje. - Dlatego użyliśmy akurat takiego wizerunku. Nie widzę nic niestosownego w męskim torsie. Skoro jednak tajemniczy cenzor zakazał jego pokazywania, naszemu modelowi musieliśmy nakleić kilka kleksów -Ęwyjaśnia.
Okazało się, że w cenzora zabawił się szef PKM w Katowicach Eugeniusz Pypłacz. - Chcemy zarabiać na reklamach, ale nie za wszelką cenę - mówi prezes PKM. - Być może widok gołego torsu mógłby kogoś zgorszyć, a tego byśmy nie chcieli. Zresztą ten nagi tors i hasło "Pierwszy raz" sugeruje coś nieprzyzwoitego. Dlatego postanowiliśmy, że nagi mężczyzna u nas na autobusie nie wystąpi - wyznaje Eugeniusz Pypłacz.
Obiekcji prezesa katowickiego przewoźnika nie podzielają jednak zwykli pasażerowie. Jeśli reklama wymagała cenzury, to chyba jedynie dlatego, że tors jest mało imponujący. - Szkoda tylko, że ten chłopak taki wychudzony - uważa Barbara Kaczmarek (65 l.), emerytka z Katowic. - Powinien być taki chłop, co to ma porządną klatę, a nie wystające żebra - śmieje się kobieta.