Kto będzie następny? Na "giełdzie" królują w tej chwili dwa nazwiska. Pierwszy w kolejce ma być wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. To podobno on zgłaszał najwięcej poprawek do ustawy o grach i - jak donosi RMF - prawdopodobnie jego nazwisko miało firmować pomysł wykreślenia z projektu daniny dla państwa w przypadku najmniejszych wygranych.
Czarne chmury zebrały się również nad głową ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. Wątpliwości, czy zdymisjonować ministra ma podobno sam Donald Tusk, a poszło o sposób, w jaki Czuma bronił Zbigniewa Chlebowskiego i Mirosława Drzewieckiego. Minister sprawiedliwości od razu ogłosił niewinność szefa klubu PO i ministra sportu.
Swoje trzy grosze w kwestii ewentualnych dymisji dorzucił również Janusz Palikot. Poseł PO jeszcze przed ogłoszeniem decyzji ministra Drzewieckiego mówił, że spodziewa się poważnej rekonstrukcji rządu. Przy tej okazji wymienił (oprócz Drzewieckiego) również Katarzynę Hall i Barbarę Kudrycką.
Kolejna osoba, która jest zagrożona utratą pracy, to oczywiście szef CBA. Jeszcze przed weekendem Donald Tusk nie ukrywał, że nie jest zadowolony z pracy Biura. Sugerował również, że wykrywane w ostatnim tygodniu wręcz seryjnie afery to element politycznej walki.
Mariusz Kamiński swoją posadę może stracić z jeszcze jednego powodu. Najprawdopodobniej we wtorek w prokuraturze w Rzeszowie może usłyszeć zarzuty w sprawie nieudanej akcji w ministerstwie rolnictwa. Śledczy zarzucają mu przekroczenie uprawnień, chcą również postawić zarzuty korupcyjne.
Chlebowski, Drzewiecki... Kto następny?
2009-10-05
15:51
Otworzył się "worek" z dymisjami. Mirosław Drzewiecki nie jest już ministrem sportu, a Zbigniew Chlebowski nie szefuje już klubowi PO. Co więcej lista już niedługo może się wydłużyć. W kolejce są takie nazwiska jak: Szejnfeld, Czuma, Hall, Kudrycka i Kamiński.