Wniosek o aresztowanie Beaty Ch. i jej partnera wniosła Prokuratura okręgowa w Bielsku. Sąd Rejonowy pozytywnie rozpatrzył wniosek - para zostanie zatrzymana na 3 miesiące w areszcie.
Sąd podjął taką decyzję, jako że istniało wysokie ryzyko matactwa. Beata Ch. i Jarosław R. przez 2 lata utrudniali śledztwo i zacierali ślady zbrodni.
Śledczy czekają na wyniki badań porównawczych DNA Beaty Ch, jej konkubenta i małego Szymonka. Wyniki mają być znane jeszcze dziś. Opinia publiczna pozna je jutro.
Ciało małego Szymonka znalazło dwóch chłopców w stawie na obrzeżach Cieszyna. Leżało tam już kilka dni. Przyczyną śmierci dziecka był uraz jamy brzusznej.
Beata Ch. twierdzi, że Szymon zmarł bawiąc się z siostrą. Jarosław R. opowiada historię o przypadkowym upuszczeniu chłopca przez matkę podczas zabiegów pielęgnacyjnych
Domniemani rodzice Szymonka przyznali się do wyrzucenia ciała do wody. Matka twierdzi, że nie zabiła syna. Ojciec przyznał się natomiast do stawianych mu zarzutów: nieudzielenia pomocy dziecku, które znajdowało się w położeniu zagrażającym życiu, w połączeniu z nieumyślnym doprowadzeniem do śmierci.