CHŁOPIEC z CIESZYNA - Rozprawa matki PRZERWANA - BOMBA w SĄDZIE

2012-06-25 15:23

Sprawa tragicznie zmarłego chłopca z Cieszyna staje się coraz bardziej tajemnicza. Rodzice 1,5-rocznego Szymusia, który został znaleziony w stawie pod Cieszynem, zostali zatrzymani w niedzielę 24 czerwca. W poniedziałek o 11.30 sąd miał rozpatrzyć wniosek prokuratury o aresztowanie Beaty Ch. i jej konkubenta Jarosława R. Posiedzenie zostało jednak przerwane. Ktoś zadzwonił do sądu i poinformował, że w budynku znajduje się bomba. Kto chce pomóc rodzicom oskarżonym o zabicie własnego dziecka?

Ciało małego Szymona znaleźli 19 marca 2010 roku w stawie w pobliżu Cieszyna dwaj chłopcy. Początkowo nie udało się ustalić tożsamości dziecka - dla policji było ono Jasiem z Cieszyna. Dziś już wiemy, że zwłoki należały do 1,5-rocznego Szymka, syna Beaty Ch i jej konkubenta Jarosława R.

Rodzice Szymona długo ukrywali jego zniknięcie. Podstawiali nawet obce dziecko na szczepienia. Kto "wypożyczył" im małego chłopca? I czy nadal ktoś im pomaga?

Dziś sąd miał rozpatrzyć wniosek o aresztowanie rodziców Szymona. Posiedzenie zostało jednak przerwane. Do sądu zadzwonił anonimowy informator i zdradził, że w budynku znajduje się ładunek wybuchowy. Zarządzono ewakuację placówki, następnie do sądu weszli pirotechnicy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki