Chocianów był dumny z Roberta Grzywy

2010-04-14 3:00

W Chocianowie na Dolnym Śląsku nikt nie mówi o Robercie Grzywnie (†36 l.), drugim pilocie prezydenckiego samolotu, inaczej niż "nasz bohater". Przyjaciele i mieszkańcy miasta dobrze pamiętają pilota.

- Byliśmy z Niego tacy dumni. Gdy wyjeżdżał od nas, wstępował do szkoły lotniczej w Dęblinie i później, gdy zasiadł za sterami najważniejszego samolotu w kraju - opowiada Józef Ślipko (57 l.), emerytowany policjant dzielnicowy, sąsiad i przyjaciel rodziców pana Roberta. - Uważaliśmy go za wybrańca, tak wiele osiągnął. Mam nadzieję, że dzieci w naszej szkole będą się o nim uczyły na lekcjach - dodaje smutno.


Wszyscy czekają na powrót ciała pana Roberta w rodzinne strony. Na jego pogrzeb przyjdzie całe miasto. Pilot zostawił żonę i siedmioletnią córeczkę Martynkę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki