Policjanci z Chodzieży ustalili, że kobieta pracowała dla dużej firmy ubezpieczeniowej i naciągała swojego pracodawcę w latach 2008-2009. Wstępne informacje policji potwierdziły się po przejrzeniu wszystkich dokumentów. Figurowały w nich nazwiska osób, które nie miały nic wspólnego z firmami, dla których rzekomo miały pracować.
Zatrzymana kobieta od każdej podpisanej umowy miała prowizję rzędu kilku tysięcy złotych.
Przeczytaj koniecznie: Małopolskie: Oszustka z Limanowej wyłudziła 8 milionów
43-latka usłyszała już 7 zarzutów, ale według początkowych ustaleń liczba ta może jeszcze wzrosnąć. Decyzją prokuratury kobieta musi wpłacić 15 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Dostała też zakaz wykonywania zawodu i znalazła się pod dozorem policji.
Grozi jej do 8 lat więzienia.