I właśnie serwisem i znakomitą grą przy siatce wykończył w czwartej rundzie wielkoszlemowego US Open Andy'ego Murraya 7:5, 6:2, 6:2, co uznane zostało za prawdziwą sensację.
Szkot schodził z kortu markotny, za to Hiszpan Rafael Nadal rozbawiony. Bo kiedy wygrał z Gaele Montfilsem 6:7, 6:3, 6:1, 6:3, na kort wbiegł kibic i wykrzyknął, że go kocha i... czule ucałował w policzek.
Ochroniarze nie byli wyrozumiali wobec całuśnego kibica - natychmiast siłą wyprowadzili go z kortu.