"Wnoszę o zniesienie terminu rozprawy wyznaczonego na dzień 3 września 2014, godz. 9, ze względu na niemożność stawiennictwa pozwanego ze względu na chorobę" - pismo o takiej treści z dopiskiem "pilne" wysłał we wtorek prawnik Adama Hofmana. Dołączył też do niego ledwo czytelne zwolnienie lekarskie. Następnego dnia rzecznik PiS miał się stawić w Kaliszu w związku z oskarżeniem o pomówienie PSL. I jak łatwo się domyślić, nie dotarł. - Pozwany nie stawił się na rozprawie. Wcześniej wniósł m.in. o przełożenie jej terminu ze względu na chorobę - poinformowała nas wczoraj sędzia Ewa Głowacka-Andler. Myli się jednak ten, kto myśli, że Hofman samotnie cierpiał chorobowe katusze. Bowiem w środę już od samego rana tryskał humorem w Krynicy-Zdroju, gdzie u boku Kaczyńskiego i innych polityków PiS pysznie spędzał czas na Forum Ekonomicznym.
Rzecznik PiS, spytany o to cudowne uzdrowienie, wskazuje na Jarosława Kaczyńskiego. - Mam gorączkę i biorę tabletki. Zostałem wezwany w ostatnim momencie i musiałem przyjechać. Sami wiecie, jaki jest prezes - pokrętnie tłumaczy. Politycy ludowców uważają jednak inaczej. - Hofman kreci i wciska kit wymiarowi sprawiedliwości. To paniczna ucieczka przed sądem - komentuje "Super Expressowi" Krzysztof Kosiński z PSL.
Zobacz też: Wypadek w Murowanej Goślinie! 18-letni idiota zabił Olę i Kamila. Gnał 140 km/h
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail