Służba w drużynie konnej jest nieporównywalna do jakiejkolwiek innej pracy w pozostałych wydziałach policyjnych. Współdziałanie z tym zwierzęciem daje tyle satysfakcji, ile nie zapewni żaden inny rodzaj służby. To, że funkcjonariuszowi powierza się żywe zwierze, zobowiązuje do szczególnego zaangażowania w wykonywanie nałożonych obowiązków – podkreśla chorzowska policja. Zespół Policji Konnej Wydziału Prewencji KMP w Chorzowie istnieje od 2001 r. Był trzecią w Polsce – po warszawskiej i częstochowskiej – tego rodzaju jednostką. By koń wszedł do służby musi być maksymalnie 5-letnim wykastrowanym ogierem i przygotowany do pracy pod siodłem. Winien być, to bardzo ważne z uwagi na charakter pracy, spokojny i zrównoważony. Rasa konia policyjnego nie jest ściśle określona, jednak do służby w takich zespołach raczej nie nadają się konie ras czystej krwi i zimnokrwistych.
– Na początku mieliśmy 11 koni. Obecnie w Zespole służy sześć koni i pięciu policjantów. Żeby być w tej służbie, to trzeba jako tako potrafić jeździć konno. Policjant, który będzie najlepszym spośród chętnych do tej niezwykłej służby, będzie pracował tak, jak dotychczas – przez 8 godzin w ciągu dnia. Pierwsza godzina, to przygotowanie konia do pracy, a ostatnia to jego oporządzenie po pracy – informuje aspirant Imiołczyk. Koń zwykle pozostaje w służbie nie dłużej niż do 18. roku życia, czyli maksymalnie 13-16 lat. Potem często trafia do swojego opiekuna lub w inne, dobre ręce. Od wiosny do jesieni konne patrole policyjne można spotkać w Parku Śląskim. Policjanci z chorzowskiego zespołu konnego zabezpieczają również duże imprezy sportowe, wzbudzając respekt wśród pseudokibiców. Dość powiedzieć, że czterech konnych policjantów to równoważnik w działaniu plutonu oddziału prewencji.