– Sytuacja dla chorych na agresywnego, nawrotowego szpiczaka plazmocytowego jest tragiczna – mówi Roman Sadżuga, prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka. – Podczas gdy w całej Europie chorzy mają dostęp do terapii przedłużających życie, my wciąż czekamy. Nadzieja się pojawiła, kiedy do procesu refundacyjnego trafił pomalidomid – lek immunomudulujący nowej generacji, o udowodnionej skuteczności. Myśleliśmy, że dostaniemy tę terapię. Niestety tak się nie stało. Chorzy będą umierać. – Ja tego nie rozumiem – mówi dr Leszek Borkowski, farmakolog. – Pomalidomid to lek znany i sprawdzony. Producent dopełnił wszelkich formalności, dostosował się do zaleceń Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, na dodatek „zszedł” z ceny. A ministerstwo stawia opór. Mam nadzieję, że jednak zapadnie decyzja o udostępnieniu chorym leku. To medykament ostatniej szansy. Chorzy na nawrotowego, opornego szpiczaka muszą otrzymać lek jak najszybciej, żeby móc nadal żyć i obchodzić najbliższe święta z rodziną.
PRZECZYTAJ: Skandaliczna wypowiedź minister. "Nie wiemy, ilu nauczycieli zostało zwolnionych"