CIA miało więzienie w Polsce. Zbigniew SIEMIĄTKOWSKI usłyszał ZARZUTY w głośnej aferze

2012-03-28 4:50

W Polsce jednak działały tajne więzienia CIA! Zarzuty w tej sprawie usłyszał właśnie były szef Agencji Wywiadu Zbigniew Siemiątkowski (55 l.). Prokuratura oskarża go o udział w zorganizowaniu w Polsce - w Starych Kiejkutach - ośrodka, w którym CIA w latach 2002-2003 przetrzymywało więźniów podejrzanych o terroryzm.

Przekroczenie uprawnień i naruszenie prawa międzynarodowego przez "bezprawne pozbawienie wolności" oraz "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców to według "Gazety Wyborczej" i "Panoramy" TVP 2 treść zarzutów.

Według informacji dziennikarzy podobne zarzuty ma usłyszeć również płk Andrzej Derlatka (59 l.), zastępca Siemiątkowskiego, który miał bezpośrednio odpowiadać za współpracę z Amerykanami.

Według ustaleń "Panoramy" i "GW" jeńcy z Afganistanu - określani w tajnych dokumentach jako "pasażerowie" - trafiali w Polsce do specjalnej willi w ośrodku wywiadu w Starych Kiejkutach. Wcześniej willa ta miała m.in. służyć jako domek gościnny dla prezydentów Lecha Wałęsy (69 l.) i Aleksandra Kwaśniewskiego (58 l.).

Co działo się z nimi w środku? Nie wiadomo, bo Amerykanie mieli budynek tylko dla siebie, nasze służby nie miały tam wstępu.

Niewykluczone, że sprawa będzie miała konsekwencje nie tylko karne, ale też polityczne. "GW" twierdzi, że śledczy zebrali komplet materiałów niezbędnych do postawienia ówczesnego premiera Leszka Millera (66 l.) przed Trybunałem Stanu. Jednak stosowne wnioski nie trafiły do Sejmu.

Siemiątkowski wczoraj nie chciał sprawy komentować, powołując się na bezpieczeństwo państwa. Z kolei Miller zaatakował prokuraturę.

- Jeśli prokuratura twierdzi, że śledztwo jest ściśle tajne, a o jego szczegółach można przeczytać w gazecie, to oznacza to degrengoladę instytucji państwa polskiego - stwierdził były premier i powtórzył, że według jego wiedzy tajnych więzień CIA w Polsce nie było.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki