Przeprowadzono sekcję zwłok noworodka, które znaleziono w przenośnej toalecie w Kłobucku, w Śląskiem. Jak donosi RMF24, jego wstępne wyniki stwierdziły, że dziecko urodziło się martwe. Domniemana 21-letnia matka dziecka znajduje się w tym momencie w szpitalu. Prokuratura chce jej przesłuchania, jednak lekarze w tej chwili nie zgadzają się na to. Kobieta najprawdopodobniej będzie przesłuchana w charakterze świadka, ponieważ, jak twierdzi prokuratura w Częstochowie, póki co nie ma podstaw, aby ktokolwiek miał usłyszeć zarzuty. Przeprowadzone mają być jeszcze inne specjalistyczne badania wyjaśniające okoliczności śmierci dziecka oraz prawdopodobnie badania DNA. Te ostatnie mają ustalić kim są rodzice dziecka, ponieważ rzekoma matka zaprzecza, jakoby to ona rodziła, a ojciec jest nieznany. Mężczyzna, który doprowadził policjantów do zwłok, twierdzi, że nie wiedział o ciąży znajomej.
Do dramatu doszło w weekend 29-30 lipca. Do upiornego znaleziska doszło po tym, jak kobieta zgłosiła się do szpitala z bólem brzucha. Lekarze stwierdzili, że dobę wcześniej musiała urodzić dziecko. Policję wezwano, ponieważ kobieta zaprzeczyła. Kilka godzin później, policjanci zostali doprowadzeni przez znajomego kobiety do zwłok w przenośnej toalecie nad zalewem w Kłobucku.
Przeczytaj też: Zwłoki noworodka znalezione w TOI TOIU. Matka prawdopodobnie urodziła nad zalewem
Zobacz również: Ciało młodej kobiety ZNALEZIONE w Nysie. Policja prosi o pomoc [DRASTYCZNE ZDJĘCIE]
Polecamy: Policjanci, którzy pobili staruszkę, są parą. Byli już oskarżani o przemoc. NOWE FAKTY