I mimo że obaj uczestniczyli w tych samych spotkaniach z premierem Donaldem Tuskiem (53 l.), to relacja Cichockiego zdecydowanie różniła się od tej przedstawionej przez Kamińskiego.
Przeczytaj koniecznie: Kamiński oskarża: PO na usługach szemranego biznesmena
- Ostrzegałem, że kodeks karny będzie miał zastosowanie i zaleciłem analizę prawnokarną. Ani razu nie mówiłem, że są to działania nieetyczne, ale niezgodne z prawem - mówił we wtorek o uczestnikach afery były szef CBA. Natomiast Cichocki zapamiętał to spotkanie zupełnie inaczej.
- Deklaracja była jednoznaczna. Po przeanalizowaniu materiałów CBA nie ma dowodów na popełnienie przestępstwa - wspomina słowa Kamińskiego. Nie brakowało też innych rozbieżności. Cichocki bronił premiera, twierdząc, że wbrew zeznaniom Kamińskiego Donald Tusk zapoznał się z materiałami, jakie 11 września otrzymał od CBA. W trakcie przesłuchania przed komisją zapewnił też, że nie jest źródłem przecieku.
Dzisiaj przed komisją stanie "Zbychu", czyli były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski (46 l.).