Wyniki sekcji zwłok 15-letniego Mateusza K. z Ciecierzyc (woj. lubuskie) wykazały, że przyczyną jego śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Podczas sekcji pobrano także próbki do badań toksykologicznych, które pozwolą ustalić, czy Mateusz w chili śmierci był pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Śledczy na podstawie zeznań świadków ustalili już przypuszczalny przebieg zdarzeń. Na tej podstawie prokuratura postawiła zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i rozpijania małoletniego dwóm kolegom Mateusza K.. - Przeprowadzone przesłuchania i inne ustalenia policji stały się podstawą do przedstawienia 18-latkom zarzutów. W niedzielę (14 stycznia) mieli oni spożywać alkohol z pokrzywdzonym, a następnie upojonego pozostawić na dworze bez opieki - mówi w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Roman Witkowski. 18-latków objęto dozorem policyjnym.
Zobacz: Łódź: Nastolatka najpierw wsparła WOŚP, a potem okradła!