Do trzeciego roku życia Kordian rozwijał się wspaniale. - Był wesołym, aktywnym dzieckiem. Poznał nawet literki - opisuje Kamil Mikulicz z Kisielic (woj. warmińsko-mazurskie), ojciec chłopca. - Nagle wszystko się zmieniło. Synek zaczął się potykać, sprawiał wrażenie pijanego, obijał się o meble - dodaje.
Rozpoczęły się długie wizyty w szpitalach - w Olsztynie, Warszawie. Punkcje płynu mózgowo-rdzeniowego, pobieranie krwi, rezonansy, tomografie... Kordian cierpiał coraz bardziej, krzyczał z bólu, jego organizm wyłączał kolejne funkcje, a lekarze nie potrafili postawić diagnozy.
Dopiero prof. Rafał Płoski z Zakładu Genetyki Medycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przeprowadził skomplikowane badania i odkrył, że za cały ból w życiu Kordiana odpowiada wadliwy gen - VAC14. Na podobną przypadłość cierpi też 4-letni Beniamin z Michigan w USA. Determinacja jego rodziców, lekarzy, sprawiła, że przygotowano terapię genową, która ma powstrzymać chorobę. Jednak leczenie trzeba przeprowadzić jak najszybciej. - Kordianek umiera z bólu, pomóżcie go uratować! - apeluje Kamil Mikulicz.