Jak wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej", na czele prezydenckiego wyścigu wciąż jest Donald Tusk, jednak systematycznie traci on poparcie. Gonią go - łeb w łeb - Lech Kaczyński i Włodzimierz Cimoszewicz. Najciekawsze jest jednak to, że teoretycznie najgroźniejszy dla Tuska wcale nie jest obecny prezydent, a właśnie kandydat lewicowy.
Gdyby to Cimoszewicz dotarł do drugiej tury, zgarnąłby 34 procent głosów, Tusk - 38 procent. Różnica jest zatem minimalna i w prawdziwych wyborach mogłoby być różnie.
Większych szans na reelekcję nie ma za to Lech Kaczyński. W drugiej turze wyborów zebrałby 27 procent głosów i poniósłby klęskę. W takim zestawieniu (Kaczyński - Tusk) obecny premier zyskałby poparcie na poziomie 48 procent.