Niezależny senator w „Gazecie Wyborczej” uderzył w Jarosława Kaczyńskiego mocną falą krytyki. Po spokojnym, wyciszonym prezesie PiS, jakiego widzieliśmy w kampanii przed wyborami prezydenckimi nie ma już śladu. Lider opozycji w płomiennych wystąpieniach gani członków partii, wymagając od nich lojalności i posłuszeństwa. Zaangażował się też w pamiętną wojnę o krzyż przed Pałacem Prezydenckim.
Przeczytaj koniecznie: Niesiołowski: Jak Kaczyński ubliża to zaszczyt. Bóg go ocalił, by szkodził Polsce? Kłamie nawet jak śpi!
Więcej
https://www.se.pl/wydarzenia/kraj/niesiolowski-jak-kaczynski-ubliza-zaszczyt-bog-go-_158428.html
Włodzimierz Cimoszewicz komentuje postawę polityczną Jarosława Kaczyńskiego. - Mam nadzieję, że Kaczyński będzie ponosił kolejne porażki i nie odegra żadnej istotnej roli w polityce. Jego język, to język głupiego kaznodziei, a nie mądrego polityka – tak były premier ocenił udział prezesa PiS w manifestacjach wśród obrońców krzyża.
- To dziwoląg polityczny – dodaje Cimoszewicz.
Senator jest też zdania, że obarczanie polityków PO winą za katastrofę smoleńską to „kłamliwe tezy, zarzuty najcięższego kalibru, formułowane bez poczucia odpowiedzialności”.
- Jeśli ktoś nawet byłby pośrednio odpowiedzialny za tę katastrofę, to i tak to by się kwalifikowało do odpowiedzialności karnej. Taka maniera uprawiania polityki jest po prostu karygodna - stwierdza Cimoszewicz.
Patrz też: Kaczyński w Sejmie: Mord w Łodzi, Smoleńsk, wojna o krzyż –wynik przemysłu nienawiści Tuska, Palikota i Niesiołowskiego
- Przyklasnąłbym wszelkim próbom cywilizowania gęby PiS-u, jak mówi Joanna Kluzik - Rostkowska, jedna z tych, od których tego ucywilizowania się oczekuje. Styl uprawiania polityki przez PiS jest bliski polityce autorytarnej. To polityka podziału, wykluczenia, dyskwalifikacji – ocenia były premier.