Senator odniósł się do zapowiedzi Bartłomieja Sienkiewicza, który deklarował zdecydowaną walkę ze środowiskiem rasistowskim po serii ataków na cudzoziemnców mieszkających w Białymstoku. Wypowiedział wtedy słowa "idziemy po was".
- Tyle miesięcy mija, a to jest 180 kilometrów. Na piechotę by pan tam doszedł – ironizował Cimoszewicz.
ZOBACZ: Tusk: kibole zasługują na potępienie i więzienie!
Sytuacja została przypomniana w kontekście wydarzeń, które miały miejsce podczas meczu piłkarskiej Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań, a łódzkim Widzewem. Z trybun stadionu przy Bułgarskiej, pod adresem piłkarzy Widzewa, padło wiele obraźliwych i karalnych sformułowań. Kibice poznańskiego zespołu krzyczęli m.in "Waszym domem Aushwitz jest".
– Prezydent udaje durnia, że nic nie słyszał. Wojewoda, przedstawiciel rządu, prezes klubu, nic nie słyszał, bo jest zła akustyka na stadionie. Prokuratorzy i policja pewnie głowy poodwracali – drwił w Radiu ZET były premier.
ZOBACZ: Lazio - Legia: Kibole Legii znów narobili wstydu!
Zdaniem Cimoszewicza minister nie radzi sobie w walce z pseudokibicami. Przypomnijmy, że nie jest to pierwszy tego typu wybryk poznańskich "kiboli". W meczach eliminacyjnych Ligi Europy, gdy Lech mierzył się z Żalgirisem Wilno, doszło do międzynarodowego skandalu. Na trybunach pojawił się olbrzymi transparent z hasłem "Litewski chamie klęknij przed polskim panem". Warto zaznaczyć, że w kadrze zespołu z Wilna jest dwóch Polaków - trener Marek Zub, a także napastnik, Kamil Biliński.
Jak na razie wszystko wskazuje na to, że pseudokibice niewiele sobie robią ze słów ministra Sienkiewicza o tym, że to państwo posiada monopol na przemoc, skutecznie się mu przeciwstawiając.