Co Donald TUSK robił 13 GRUDNIA 1981? Przedostał się do STOCZNI GDAŃSKIEJ, by organizować PROTEST

2011-12-13 13:39

Co Donald Tusk robił 1981 roku? Jak premier wspomina niedzielę gdy wprowadzono stan wojenny? 30 lat temu 24-letni wówczas Donald pracował jako dziennikarz tygodnika "Samorządność". Pamiętnego 13 grudnia wracał po północy do domu ze Stoczni Gdańskiej. Gdy rankiem gen. Wojciech Jaruzelski ogłosił wprowadzenie stanu wojennego Tusk obmyślał jak dostać się do Stoczni. Kilka godzin później pożegnał się z żoną, by dołączyć do stoczniowców.

W rozmowie z "Super Expressem" w 2007 roku szef polskiego rządu dzielił się swoimi wspomnieniami o 13 grudnia 1981 roku. Premier przyznał, że jako zaledwie 24-letni dziennikarz i działacz Solidarności czuł przede wszystkim strach. Bał się o swoją żonę Małgosię, z którą zaledwie trzy lata wcześniej wziął ślub cywilny i mamę Ewę.

- 13 grudnia tuż po północy wyszedłem z sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie obradowała - ostatni raz, jak się wkrótce miało okazać - Komisja Krajowa Solidarności. Byłem wówczas dziennikarzem solidarnościowego tygodnika "Samorządność". Padał śnieg, szedłem do domu, myśląc o zbliżającej się Wigilii. 12 godzin później, obserwując z okien tramwaju czołgi i kolumny ZOMO, zastanawiałem się, jak przedostać się do Stoczni - ujawnił Tusk przed czterema laty.

- Nie wiedziałem, co oznacza tak naprawdę stan wojenny, ale na wszelki wypadek mocno wyściskałem Gosię, potem pojechałem pożegnać się z mamą, zakopałem w pobliskim lesie kilka paczek "bibuły" i ruszyłem z moim przyjacielem Wojtkiem Dudą pod drugą bramę Stoczni. Nie była jeszcze otoczona przez ZOMO, więc bez trudu przedostaliśmy się na jej teren, gdzie garstka stoczniowców, pracowników Solidarności i studentów próbowała zorganizować centrum dowodzenia akcją protestacyjną - dodał premier.

12 grudnia 1981 Donald Tusk dowiedział się, że będzie ojcem

Tusk nigdy nie żałował, że 13 grudnia został w Stoczni Gdańskiej. Razem z Dudą zbierał wtedy nazwiska internowanych i przekazywał je rodzinom.

Jak podaje portal salon24.pl dzień przed wprowadzeniem stanu wojennego żona obwieściła Tuskowi, że jest w ciąży. W 1982 roku przyszło na świat pierwsze dziecko Tusków, syn Michał.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają