Gra w tenisa z żoną, bieganie z funkcjonariuszem BOR, granie w piłkę z najbliższymi współpracownikami. Donald Tusk uprawia sport tylko z najbardziej zaufanymi ludźmi.
Okazuje się, że regularnie biega także prof. Gliński. - Od około 1,5 roku staram się co drugi dzień biegać po 6 km - mówi nam kandydat PiS na premiera.
W niedzielę prof. Piotr Gliński wziął udział w zawodach "Biegnij Warszawo", w których wystartowało 12 tysięcy osób. W kategorii wiekowej mężczyzn 55-60 l. profesor zajął 69. miejsce na 122 startujących. Dystans 10 km przebiegł w 55,49 min. - To lepszy rezultat niż w tamtym roku. Świetny bieg, bardzo dobra pogoda, organizacja. Zachęcam - mówił nam po minięciu linii mety. Gliński przyznaje, że wie o tym, iż Donald Tusk też biega. - Może kiedyś wspólnie pobiegamy. Tak ponadpartyjnie. Wszystkich polityków zachęcam do sportu. Bieganie pomaga w odstresowaniu się, w myśleniu - doradza.
Profesor już planuje kolejne starty. - Pobiegnę 11 listopada w Biegu Niepodległości. A potem rozpoczynam sezon zimowy i bieganie na nartach - zdradza nam. Może Donald Tusk dołączy...