Tym razem rodzina spotkała się w komplecie na korcie tenisowym. Ostatnio jest to ich ulubione miejsce w Sopocie. Okazało się, że Martynka (7 l.) ma smykałkę do tenisa. Tata Marcin uwielbia ten sport, więc daje córeczce pierwsze lekcje. Korzysta z nich także starsza Ewa (11 l.). Natomiast Marty raczej nie pociąga ten rodzaj aktywności. W ogóle siedziała zamyślona. Jakby nie zauważała męża. A było na co popatrzeć! Pan Marcin na korcie poruszał się co najmniej tak zwinnie jak Jerzy Janowicz. A po pokazie tenisowych umiejętności postanowił pochwalić się przed żoną muskulaturą i zrzucał ciuszki, nie bacząc, czy ktoś na to patrzy. Na ustach Marty zamiast jęku rozkoszy pojawił się jednak grymas zniesmaczenia i w końcu odwróciła wzrok od męża. Pani Marto, nie ma się czego wstydzić. Przecież żona ma prawo podziwiać muskuły własnego małżonka!
Zobacz też: Marta Kaczyńska: Donald Tusk ucieka i zostawia TONĄCY OKRĘT!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail