Co zabiło sześciomiesięczną Basię? To była szczepionka?

Szczepionka, którą dostała Basia Łuczyńska, miała chronić ją przed żółtaczką, polio i krztuścem. Dramat zaczął się w momencie, kiedy Basia miała dostać kolejną dawkę szczepionki. Wtedy jej rodzice poinformowali lekarzy o złym stanie zdrowia dziecka. Jak mówili w rozmowie z "Faktem", lekarka nie wzięła pod uwagę ich wątpliwości i podała dziecku drugą szczepionkę. Jednak dziecko zaczęło czuć się coraz gorzej i już następnego dnia trafiło na oddział pediatryczny w Kutnie. Stan dziecka pogarszał się, wtedy lekarz zdecydował o przewiezieniu Basi do szpitala w Łodzi. Na karetkę czekali trzy godziny! Dziewczynka zmarła.

Zobacz też: Jola umarła, bo matka ją zostawiła!

W środę odbyła się sekcja zwłok dziewczynki. Przyczyna śmierci dziecka jest nadal nieznana. Prokuratorzy sprawdzają, czy to szczepionka mogła przyczynić się do śmierci dziecka oraz dlaczego karetka, która miała przewieźć niemowlę, jechała z Łodzi do Kutna aż trzy godziny.