Co założyć do kościoła... w UPAŁ? Katoliczko, nie kuś!

2015-07-05 10:54

Krótkie spódniczki, szorty, dekolty, odsłonięte ramiona... Ten jakże miły dla panów efekt fali upałów, przyprawia o zawrót głowy kapłanów w kościołach, gdzie właśnie rozpoczęły się swoiste pokazy mody plażowej. - No, to jest po prostu gorszące! - mówi ks. Maciej Mroczek, duchowny z Wrocławia. I za naszym pośrednictwem udziela wiernym lekcji, jak powinni wyglądać w kościele.

O tym, że księża założyli wprawdzie sutanny, ale nie przestali być mężczyznami, wie nie tylko ksiądz Maciej. Przypomina o tym portal Polonia Christiana i z całą mocą ostrzega: "Odsłonięte kolana przyciągają, niestety, ich wzrok, więc zmuszanie księży do walki z uciekającymi oczami jest przewinieniem". I dalej: "Nie jest żadnym usprawiedliwieniem znalezienie sobie miejsca z dala od oczu księdza - w ostatnich ławkach również siedzą mężczyźni, im też należy pozwolić skupić się wyłącznie na Bogu". Słowem, nie ma zmiłuj i do kościoła trzeba ubrać się stosownie. Jak?

- Spódnica lub sukienka powinna być przynajmniej do kolan, a ramiona zawsze zakryte - precyzuje ks. Maciej. A ponieważ w kościele nie wolno epatować nagością, absolutnie wykluczone są także bluzki z jednym rękawem, bez rękawów, a nawet bluzeczki z prześwitującymi rękawami. A jak wychynie spod przykrycia ramiączko biustonosza lub co gorsza fragmencik stringów? No, grzech! Gołe nogi też nie są na spotkanie z Bogiem. Powinny być w rajstopach!

Zapomnij o spódniczce mini lub sukience przed kolano

Krótkie spodenki i dekolt? Wykluczone!

Bielizna musi być szczelnie zakryta

Gołe nogi i brzuchy to grzech. Klapki na stopach też

Obcisłe stroje? Nawet o tym nie myśl!

Ryszard Kalisz przeprasza Ingę Pietrusińską: Nikt nie jest doskonały


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają