Córka Rostowskiego dalej pracuje dla rządu

2013-08-21 4:00

Burza wokół odejścia z rządu wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego (62 l.)! Coraz głośniej mówi się, że przy okazji jesiennej rekonstrukcji Rady Ministrów miałby pozbyć się go premier Donald Tusk (56 l.). Gdyby nawet jednak odszedł, to w rządowej instytucji nadal będzie pracować...córka Rostowskiego – Maya (26 l.). Ona o swoją posadę drżeć nie musi...

 

Jak wynika z doniesień agencji Reuters, Donald Tusk może zdymisjonować Rostowskiego przy okazji planowanej na jesień rekonstrukcji rządu. Gdyby do tego doszło, Rostowski o swój los nie musi się zbytnio martwić. Jest najbogatszym ministrem w rządzie PO-PSL, jego majątek szacowany jest na ok. 23 mln zł.
Wczoraj co prawda Donald Tusk dementował informacje „Newsweeka” o dymisji wicepremiera, ale nadal jego los jest niepewny...
Co pozostanie po Rostowskim? Na pewno jego córka Maya Rostowska, która znalazła zatrudnienie w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych. Instytut ten współpracuje i jest finansowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Radka Sikorskiego (50 l.). Ten sam minister, trzy lata temu osobiście zatrudniał córkę wicepremiera w swoim gabinecie politycznym. Wtedy, po kilku miesiącach pracy u Sikorskiego, Rostowska wyjechała do USA kończyć studencką edukację. Jak widać - znów wróciła do pracy związanej z MSZ...
W Instytucie Rostowska jest analitykiem w biurze zajmującym się międzynarodowymi stosunkami gospodarczymi. Jak wynika z jej CV, zna trzy języki i uczyła się m.in. w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych.
Szefem Rady Instytutu jest były premier Jan Krzysztof Bielecki (62 l.), a zasiada w niej również europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski (64 l.)
We wtorek próbowaliśmy z córką wicepremiera na temat jej nowej pracy porozmawiać. Bezskutecznie. - Do 26 sierpnia jest na urlopie – usłyszeliśmy w Instytucie. Zatrudnienia Rostowskiej bronią pracownicy Instytutu. Joanna Kędzierska, specjalista ds. PR i kontaktów z mediami w Instytucie: - Cenimy w Pani Mai zaangażowanie, rzetelność, kreatywność i znajomość języków obcych - mówi Kędzierska „Super Expressowi”.
Jednak według polityków opozycji, to kolejny przykład polityki”prorodzinnej” obecnego rządu. - Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że córka wicepremiera Janusza Piechocińskiego (53 l.) znalazła zatrudnienie w spółce podległej Piechocińskiemu. Teraz, że córka Rostowskiego ma posadę w Instytucie. Okazuje się, że praca jest, ale tylko dla swoich – ocenia szef klubu PiS Mariusz Błaszczak (43 l.).

 

Jak wynika z doniesień agencji Reuters, Donald Tusk może zdymisjonować Rostowskiego przy okazji planowanej na jesień rekonstrukcji rządu. Gdyby do tego doszło, Rostowski o swój los nie musi się zbytnio martwić. Jest najbogatszym ministrem w rządzie PO-PSL, jego majątek szacowany jest na ok. 23 mln zł.

Wczoraj co prawda Donald Tusk dementował informacje „Newsweeka” o dymisji wicepremiera, ale nadal jego los jest niepewny...

Co pozostanie po Rostowskim? Na pewno jego córka Maya Rostowska, która znalazła zatrudnienie w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych. Instytut ten współpracuje i jest finansowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Radka Sikorskiego (50 l.). Ten sam minister, trzy lata temu osobiście zatrudniał córkę wicepremiera w swoim gabinecie politycznym. Wtedy, po kilku miesiącach pracy u Sikorskiego, Rostowska wyjechała do USA kończyć studencką edukację. Jak widać - znów wróciła do pracy związanej z MSZ...

>>> Donald Tusk znowu szefem PO

W Instytucie Rostowska jest analitykiem w biurze zajmującym się międzynarodowymi stosunkami gospodarczymi. Jak wynika z jej CV, zna trzy języki i uczyła się m.in. w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych.

Szefem Rady Instytutu jest były premier Jan Krzysztof Bielecki (62 l.), a zasiada w niej również europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski (64 l.)

We wtorek próbowaliśmy z córką wicepremiera na temat jej nowej pracy porozmawiać. Bezskutecznie. - Do 26 sierpnia jest na urlopie – usłyszeliśmy w Instytucie. Zatrudnienia Rostowskiej bronią pracownicy Instytutu. Joanna Kędzierska, specjalista ds. PR i kontaktów z mediami w Instytucie: - Cenimy w Pani Mai zaangażowanie, rzetelność, kreatywność i znajomość języków obcych - mówi Kędzierska „Super Expressowi”.

Jednak według polityków opozycji, to kolejny przykład polityki”prorodzinnej” obecnego rządu. - Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że córka wicepremiera Janusza Piechocińskiego (53 l.) znalazła zatrudnienie w spółce podległej Piechocińskiemu. Teraz, że córka Rostowskiego ma posadę w Instytucie. Okazuje się, że praca jest, ale tylko dla swoich – ocenia szef klubu PiS Mariusz Błaszczak (43 l.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki