Kobieta była w 23-24. tygodniu ciąży, kiedy zdecydowała się na aborcję ze względu na to, że u dziecka stwierdzono zespół Downa.
- W wyniku "legalnego" przerwania ciąży z powodu wykrytego u płodu zespołu Downa pacjentka oddziału ginekologiczno-położniczego urodziła ok. 700 gramowe, żywe dziecko - czytamy na portalu "W Polityce".
Zobacz: Aborcja jako happening "To strzał w stopę"
W rozmowie z portalem braci Karnowskich profesor Witkiewicz z wrocławskiego szpitala potwierdził jedynie, że dziecko żyje, ale jego stan jest ciężki.