Cuda, cuda wywijają...

2007-10-26 22:44

Mija tydzień od pamiętnej niedzieli, gdy Polacy uwierzyli w cud. I co mamy? Zamiast Polski socjalnej (obniżającej składki rentowe dla wszystkich zatrudnionych) - Polskę liberalną, która planuje te obniżki powstrzymać (prawie wszystkim zatrudnionym).

Zamiast butnego marszałka Dorna rozstawiającego dziennikarzy po kątach i dzielącego ich na tych lepszych i gorszych - kandydata na marszałka Komorowskiego, który zapowiada wprost, że podzieli dziennikarzy w Sejmie na lepszych i gorszych.

Zamiast deubekizacji i dekomunizacji - defotygizację i deziobrzyzację.

Zamiast Andrzeja Leppera i jego ludzi domagających się stanowiska wicepremiera i trzech resortów - Waldemara Pawlaka i jego ludzi domagających się stanowiska wicepremiera i trzech resortów.

Zamiast partyjnego funkcjonariusza w roli głównego krajowego specjalisty od zwalczania korupcji (Mariusza Kamińskiego) - zapowiedź obsadzenia w tej samej roli partyjnej funkcjonariuszki (Julii Pitery).

Zamiast kąsania bulteriera PiS-u Jacka Kurskiego - szczerzenie zębów rottweilera PO Stefana Niesiołowskiego.

Tak, wiem... Minęło zaledwie kilka dni. Ale jeśli tak wyglądają początki cudu, to zaczynam się obawiać, co będzie dalej.

PS Jest! Cud! Na bazarku przy moim domu cena niektórych jabłek spadła o 20 groszy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają