Kandydaturę Senyszyn w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego forsują młodzi działacze SLD z Małopolski. Chcą, aby prof. Senyszyn była "jedynką" w okręgu małopolsko-świętokrzyskim i zawalczyła o zwycięstwo z byłym ministrem sprawiedliwości.
- Taki pojedynek to byłaby megasensacja, ale chyba są pewne granice - mówi Tadeusz Cymański z PiS. - Podejrzewam, że jej kandydatura, to może być mała prowokacja środowisk antyklerykalnych, które chcą mocniej uderzyć - podkreśla.
Sama posłanka, która nie ukrywa, że jest zainteresowania kandydowaniem, nie podjęła ostatecznej decyzji. Gdyby do pojedynku jednak doszło, to będzie jedno z najciekawszych starć w Polsce. Kraków, podobnie jak Warszawa, ma szczególne znaczenie dla każdej partii - Tu chodzi o honor - tłumaczą politycy.
Tadeusz Cymański podkreśla, że PiS również przywiązuje wielką wagą do krakowskiego pojedynku. - Wszystkim w klubie zależy, aby Zbyszek Ziobro odniósł zwycięstwo. Osobiście bardzo go lubię i jeżeli będzie trzeba, pojadę do Małopolski wspierać jego kampanię - deklaruje Cymański.
Po rezygnacji Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który odmówił Donaldowi Tuskowi kandydowania na europosła z Małopolski, w szeregach PO zapanował popłoch. Politycy tej partii nie wiedzą, czy uda się teraz znaleźć osobę, która może skutecznie zawalczyć o zwycięstwo z Ziobrą.
- Rezygnacja ministra Ćwiąkalskiego ze startu to oczywista odpowiedź na to, jak został potraktowany przez premiera, gdy ten go dymisjonował. Teraz ludzie w PO robią dobrą minę do złej gry - zaznacza Tadeusz Cymański.
A co z kandydaturą Mariana Krzaklewskiego, który wystartuje z listy Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu? - To już zupeły upadek ideałów. W głowie się nie mieści, aby człowiek zaangażowany w działalność związkową poszedł razem z liberałami - komentuje poseł PiS.