Opowieść jest nietypowa, bo autor opisuje akcje, a właściwie egzekucje, które się... nie udały. Nie powinno nas to jednak wprowadzić w błąd – książka nie jest zabawna. To nie jest pastisz opowieści gansterskich. Autor precyzyjnie pokazuje mechanizm działania polskiej mafii lat 90-tych i przerażające okrucieństwo jej członków. Psychopatyczni, beznamiętni bandyci handlują narkotykami, piją na umór, zadają niewyobrażalne cierpienie swoim ofiarom, zabijają z zimną krwią, a potem wracają do swoich rodzin, dzieci, żon i dziewczyn. Czytelnikowi cały czas włos jeży się na głowie, a ręce pocą się ze strachu.
Zaletą książki jest także język, jakiego używa autor. Możemy poznać bandycki slang „chłopców z miasta".
Okrutne zbrodnie
Bohaterem książki jest bandzior o pseudonimie Czerwony. To postać całkowicie wymyślona. Jednak przytoczone opowieści już fikcyjne do końca nie są. Górski zgromadził w książce historie, jakie opowiedzieli mu mafijni zabójcy. Przeprowadził z nimi wiele rozmów będąc dziennikarzem śledczym. Część zdarzeń była także relacjonowana przez media. W książce nadał im jednak nieco zmienioną formę. Dlatego nie wolno tej powieści traktować jako literatury faktu. Autor przyznaje jednak, że „Cyngiel" to powieść z kluczem. Ktoś, kto będzie chciał doszukać się prawdziwych bandytów i prawdziwych zbrodni z lat 90-tych, ten się ich doszuka.
Dlaczego Górski opisuje nieudane egzekucje? Mafia nie działa tak, jakby się mogło wydawać widzom filmów akcji. Tak zwani „chłopcy z miasta" to nie są wyuczeni przez służby specjalne zimni, profesjonalni, skuteczni zabójcy. To pospolite bandziory, które są w swym wstrętnym fachu samoukami – uczyli się kradzieży, upłynniania kradzionych samochodów, handlu narkotykami oraz zabijania metodą prób i błędów. Dlatego często wracali z roboty bez „łba" na koncie. Zawodziła ich broń (np. amunicja przechowywana w piwnicy zawilgotniała) albo umiejętności strzeleckie. Nie potrafili odpowiednio rozeznać się w terenie, brakowało im cierpliwości, wykańczał stres i alkohol. Ich ofiary ginęły jednak tak czy inaczej. W „Cynglu" trup się ściele gęsto, a krew się leje strumieniami.
Chłopcy z miasta
Górski pokazuje nam także w „Cynglu" jak polska mafia działała. Skąd bandyci mieli broń, jak grupy przekazywały sobie żołnierzy, dlaczego jedni gangsterzy ze sobą współpracowali, a inni prowadzili ze sobą wojny. Bardzo ważna jest hierarchia – co wolno żołnierzowi, czy można sprzeciwić się bossowi, gdzie przebiega granica, po przekroczeniu której jest już tylko śmierć. Trudno nie dopatrzeć się analogii do postępowania gangów z Pruszkowa i Wołomina, a potem także warszawskiego Mokotowa.
Czerwony jest sprawnym handlarzem narkotyków. Rozprowadza prochy po klubach. Ma smykałkę do tej roboty, przynosi spore zyski swojej grupie. Jest lubiany. Dlaczego więc to właśnie jego boss wyznacza do wykonania egzekucji? Wydawało by się, że lepiej byłoby wysłać kogoś doświadczonego w zabijaniu, kogoś, kto ma już „łeb" na koncie. Intencje bossa są jednak jasne – chce mieć haka na swojego żołnierza. Mord to przestępstwo zupełnie innego kalibru niż rozprowadzanie prochów. To zbrodnia, za którą grozi nieporównanie wyższa kara. Egzekutor jest silniej związany z grupą, bo nie ma już odwrotu. Poza tym jest tańszy niż profesjonalny zabójca sprowadzony z zewnątrz. Dlatego Czerwony po spartoleniu jednej roboty, dostaje kolejne zlecenie.
Autor bestsellerów
Artur Górski to dziennikarz śledczy, korespondent wojenny i pisarz. Z wykształcenia jest historykiem. Największą sławę przyniosła mu wydana w 2014 roku książka „Masa o kobietach polskiej mafii" - zapis wielogodzinnych rozmów z najbardziej znanym polskim świadkiem koronnym Jarosławem Sokołowskim, ps. „Masa". Parę miesięcy później na listy bestsellerów trafiła kolejna książka Górskiego „Masa o pieniądzach polskiej mafii". Obie pozycje zostały nominowane do dorocznej nagrody Bestseller Empiku 2014, w kategorii: Literatura faktu. Nagrodę otrzymała pierwsza część cyklu, czyli „Masa o kobietach polskiej mafii".
Najnowsza powieść Górskiego „Cyngiel" została wydana przez wydawnictwo Burda Publishing Polska Sp. z o.o.