Europoseł PiS domaga się przeprosin od Wałęsy za negowanie swoich zasług z lat 80. Były prezydent podczas jednej z telewizyjnych wypowiedzi zarzucił mu "nie walczył za ojczyznę, przyjechał kiedy Polska była gotowa".
Sprawa trafił początkowo do sądu w Bydgoszczy. Miała być rozstrzygnięta w trybie wyborczym, w piątek zapadło jednak orzeczenie o oddaleniu sprawy. Sędzia uznała, że sprawa nie kwalifikuje się do rozpatrywania w takim trybie.
Padła również sugestia, że Czarnecki jeśli chce dochodzić swoich praw powinien wytoczyć Wałęsie proces cywilny. Na razie jednak poseł i kandydat na europosła ze swojego pierwotnego pomysłu nie rezygnuje i złożył zażalenie na pierwszy wyrok.
- Lech Wałęsa popiera Platformę Obywatelską, zapowiada że będzie głosował na PO, a jego syn kandyduje z list tej partii, więc sprawa powinna być rozpatrywana w trybie wyborczym. Nie uważam, że Lech Wałęsa powinien mieć w polityce "żółte papiery": pleść, gadać co mu ślina na język przyniesie, czy wreszcie kłamać - tłumaczył Czarnecki po swojej wizycie w sądzie w Bydgoszczy.
Teraz za pośrednictwem zażalenie trafi do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który powinien je rozpatrzyć w ciągu 24 godzin od otrzymania.
Czarnecki nie rezygnuje z trybu wyborczego
2009-05-18
18:45
Choć sąd orzekł, że sprawa Ryszard Czarnecki kontra Lech Wałęsa powinna rozegrać się w normalnym trybie, poseł PiS nie rezygnuje z pomysły rozstrzygnięcia sporu w trybie ekspresowym – wyborczym. Do sadu właśnie wpłynęło zażalenie na pierwszy wyrok.