Konferencja na Politechnice Warszawskiej. Wśród gości Ryszard Czarnecki. Modny garnitur, elegancka koszulka i co wychwycił portal pardon.pl - rzucające się w oczy oprawki z widocznym logo bardzo drogiego projektanta - Armaniego. Widać, że Czarneckiemu zależy na tym, by wyeksponować charakterystyczny znak firmowy.
Jak sprawdziliśmy, takie oprawki kosztują ponad 1000 złotych. Z naszych informacji wynika, że europoseł kupił je w oryginalnym salonie za granicą. Czarneckiego na taki wydatek stać jednak bez problemu. Jest europosłem już drugą kadencję, zarabia ok. 35 tys. zł miesięcznie. Ma aż pięć mieszkań wartych w sumie 1,6 miliona złotych. Sporo też odłożył: ma 86 tys. złotych, 1476 dolarów i ponad 131 tys. euro, a w papierach wartościowych 220 tys. złotych. Co o lansie Czarneckiego sądzą politycy i specjaliści? - Pozycja europosła to większy prestiż i większe pieniądze. Czarnecki musi więc standard zewnętrzny podnosić. Wypadałoby sprawdzić tylko, czy to aby nie podróbki - ironizuje Eugeniusz Kłopotek (56 l., PSL). - Chodzenie w okularach z takim logo politykowi nie przystoi - ocenia znany stylista Robert Krupiński (35 l.).
Czarnecki wykorzystuje każdą szansę, by się lansować. A ponieważ polityk z niego, umówmy się, żaden - to raz jest piszącym internetowy pamiętnik blogerem, innym razem znawcą polskiego futbolu. Ostatnio postanowił błyszczeć w programach motoryzacyjnych jako... pilot superszybkich samochodów. Teraz próbuje wyglądać jak model Armaniego... Ciekawe, co jeszcze wymyśli Czarnecki, by się o nim mówiło?