W najnowszej 30-sekundowej reklamówce wyborczej Prawa i Sprawiedliwości Janusz Palikot jest "gwiazdą". Na kolejnych migawkach m.in. pije wódkę z Donaldem Tuskiem, dłubie w nosi i wymachuje sztucznym penisem.
Ryszard Czarnecki, jeden z zaufanych ludzi Jarosława Kaczyńskiego, dla którego prezes poświęcił Wojciecha Mojzesowicza, odpiera zarzuty, że tym samym PiS zeszło do poziomu kontrowersyjnego posła.
- Pokazujemy Platformę w pigułce. Bo tak naprawdę Platforma równa się Palikot, a Palikot równa się Tusk - stwierdził Czarnecki w RMF FM.
- Kiedy my mówimy o walce z kryzysem, pan Palikot wyrabia brewerie i naprawdę obniża poziom życia publicznego w Polsce - tłumaczył eurodeputowany.
Dlaczego jednak zamiast z Palikotem PiS nie zacznie polemizować z innym posłem PO, np. Jarosławem Gowinem?
- Nie chcemy robić krzywdy panu posłowi Gowinowi, którego własna partia spycha w tej chwili skutecznie w kąt - wyjaśniał Czarnecki.
- Z całą pewnością pan Palikot, jako lider PO i wizytówka PO, oddaje w gruncie rzeczy ducha tej partii. To, co wyrabia, jest żenujące, to trzeba pokazać Polakom - powiedział.
Zobacz nowy spot wyborczy Prawa i Sprawiedliwości: