Trudno o większą głupotę i nieodpowiedzialność ze strony rodzica! Małżeństwo z Czarnkowa zostawiło swoją dwuletnią córkę w rozgrzanym samochodzie. Bezmyślni rodzice poszli w tym czasie... na obiad! Siedząc w (z pewnością klimatyzowanej!) restauracji zapomnieli o bożym świecie. Parę metrów dalej, na pobliskim parkingu umierała ich córeczka. Na szczęście udało się ją odratować.
Zobacz: Ojciec zostawił 3-letnie dziecko w samochodzie w upale. Zareagował przechodzień
Dziecko w samochodzie zauważyli mieszkańcy Czarnkowa. Zatrwożeni przechodnie wezwali policję. Nie wiadomo, ile czasu dziewczynka spędziła w aucie. Gdy funkcjonariusze otworzyli drzwi samochodu, ich oczom ukazał się przerażający widok. Dwulatka była nieprzytomna, miała ślady krwi wokół ust i nosa. Dopiero podczas wypinania z pasów zaczęła płakać. Na dworze było powyżej 30 stopni Celsujsza, z auta buchał żar. Dziecko przewieziono do szpitala. Lekarze stwierdzili u dziewczynki silny szok termiczny i stan po omdleniu. Bulwersującą sprawą zajęła się policja i prokurator. Bezmyślnym rodzicom grozi do 5 lat więzienia.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail