- Nie ma powodów do radości, trzeba się uderzyć w pierś i zastanowić, co jest źle. Musimy usiąść i porozmawiać po męsku, bo nie może być tak, że strzelamy gola i oddajemy inicjatywę Słoweńcom. Nie potrafiliśmy zareagować. Było trochę bojaźni w naszej grze, brakowało człowieka, który wziąłby ciężar na siebie i przytrzymałby piłkę, zagrał pod faul. Tak, aby pozostali mogli trochę ochłonąć. Ale to sobie wyjaśnimy.
Czas na męskie rozmowy
2008-09-08
4:00
Reprezentacyjny pomocnik Kuba Błaszczykowski (23 l.).