Kiedyś dzieci w przedszkolach i szkołach śpiewały "Pust wsiegda budiet sonce", dziś... "Do Unii też należeć chcę, to drugi dom, więc cieszę się". Taka właśnie piosenka znalazła się w podręczniku dla dzieci z zerówek "Nasza klasa".
Oburzony jest "Nasz Dziennik", który taką edukację nazywa "nachalną indoktrynacją". "MEN uważa bowiem, iż sześcioletnie dzieci mogą być poddawane unijnej indoktrynacji - z zamkniętymi oczami muszą recytować grafomańskie wiersze sławiące Unię Europejską - pisze dziennik.
Cóż, co czasy, to obyczaje.