Strajk organizuje Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych. Sławomir Izdebski, lider tego stowarzyszenia, przypomina, że blokada to efekt ignorancji rządu: - My już nie mamy z czego kredytów spłacać, my już nie mamy za co paszy kupować - mówi. - Nikt się tym nie interesuje - dodaje Izdebski. Marek Sawicki twierdzi, że lider OPZZ nie stawił się do tej pory na rozmowach w resorcie, w tym czasie inne ogólnopolskie organizacje rolnicze spotkały się z nim w czwartek: - Kolejnych rozwiązań Pan Izdebski na pewno nie znajdzie na ulicy. Zapraszam do siebie, powtarzam to wręcz do znudzenia - mówi minister Sawicki.
Czego żądają rolnicy?
Jednak rolnicy nie wierzą już w porozumienie i domagają się głowy szefa resortu. Uważają, że jest niekompetentną osobą na tym stanowisku. Domagają się m.in. "poprawy opłacalności wszystkich działów produkcji rolniczej, wyrównania warunków konkurowania na rynkach wewnętrznych Unii Europejskiej z krajami starej "piętnastki", zawieszenia spłat zaciągniętych kredytów inwestycyjnych i produkcyjnych do czasu poprawy opłacalności, do warunków, jakie zostały przyjęte w biznesplanach."