Okazuje się, że liczba pesymistów w ciągu zaledwie jednego miesiąca wzrosła o 2 punkty procentowe, a od października 2011 roku - aż o 11! Największymi czarnowidzami są wyborcy PiS (84 proc.), mniej jest ich wśród zwolenników PO (54 proc.).
Te zastraszające dane to oprócz galopującej drożyzny także efekt sytuacji w polityce i bałaganu w służbie zdrowia. Mamy kryzys w koalicji. Politycy się kłócą, a ludzie dalej nie wiedzą, co będzie z ich emeryturami. Przez nowe, niejasne przepisy nie mogli nawet spokojnie wykupić leków w aptece. Chorzy od początku roku są odsyłani z apteki do lekarza i z powrotem... Polacy po prostu się boją. O siebie, o dzieci, pracę. Przyszłość ich rodzin jest niejasna...
- Polska to nie jest kraj dla młodych ludzi. Boję się także o przyszłość swoją i dzieci. Wątpię w to, że państwo im pomoże - mówi Ludmiła Adamowicz (28 l.) z Wrocławia.
- Pesymistyczne poglądy Polaków na przyszłość niestety mają swoje uzasadnienie - przyznaje prof. Marcin Król (68 l.), socjolog.
- W dodatku nie mamy widoków na zmianę tej sytuacji i wyniki kolejnego sondażu mogą wypaść jeszcze bardziej smutno, zwłaszcza że czekają nas trudne reformy, a sam fakt istnienia kryzysu dopiero zaczyna do nas, w żółwim tempie, docierać - dodaje. - Złe nastroje w społeczeństwie nie są spowodowane sytuacją w samej Polsce - zastrzega prof. Król. Jego zdaniem sprawy podążają w złym kierunku w całej Europie.
Ewa Marciniak-Grzesik (38 l.), technik farmacji z Warszawy: Polityków
- Najbardziej boję się, że przez głupotę urzędników i polityków w naszym kraju dojdzie do bankructwa. Nie powinni rządzić naszą ojczyzną ludzie, którzy myślą tylko o swoich interesach, a nie o losach narodu.
Witold Pestka (56 l.), hydraulik ze Szczecina: Niskich emerytur
- W swoim fachu jakoś dotrwam do emerytury, ale na pewno nie będzie ona taka, jaką nam obiecywano. Rząd kręci z emeryturami, ale jakoś nie kwapi się do odbierania przywilejów grupom zawodowym.
Dariusz Zerulik (21 l.), student z Wrocławia: Niepewnej przyszłości
- Najbardziej boję się o to, czy uda mi się znaleźć wymarzoną pracę i o swoją przyszłość. Zastanawiam się nawet nad wyjazdem za granicę. W Polsce ciężko będzie żyć nam, młodym ludziom. Już teraz jest ciężko.
Katarzyna Sobczyk (29 l.), bezrobotna z Warszawy: Bezrobocia
- Boję się o swoją przyszłość. Jestem bezrobotna i szukam pracy, ale w tym kraju jest naprawdę ciężko ją znaleźć. Nie wiem, co zrobię, jeśli nie znajdę zatrudnienia. A takich jak ja są 2 miliony.
Mariusz Witek (26 l.), kierowca ze Szczecina: Biedy i drożyzny
- Niestety, mam wrażenie, że pieniądze Polaków przez lata były katastrofalnie wydawane przez kolejne rządy i dziś w budżecie jest taka dziura, o której nikt głośno nie mówi. A to oznacza, że w naszym kraju będzie bieda. Tego się boję.
Ludmiła Adamowicz (28 l), gospodyni z Wrocławia: O przyszłości dzieci
- Polska to nie kraj dla młodych ludzi. Boję się o swoją emeryturę i o przyszłość. Coraz ciężej znaleźć w Polsce godziwą pracę. Boję się także o przyszłość moich dzieci. Wątpię w to, że państwo im pomoże.
Ryszard Dąbek (77 l.), emeryt z Warszawy: Podwyżek cen
- W dzisiejszych czasach boję się podwyżek wszystkich cen. Niedługo moja emerytura nie będzie starczać nawet na opłacenie mieszkania i na zakup najpotrzebniejszych produktów spożywczych.
Beata Pikut (37 l.), nauczycielka z Gdańska: Utraty pracy
- Ostatnio dużo się mówiło o podwyżkach dla nauczycieli, ale jakoś ciszej było o likwidacji mnóstwa szkół, które znikną od września. W kolejnych latach ich liczba będzie maleć, więc może się okazać, że nie będę miała, gdzie uczyć.
Oliwia Leśniewska (23 l.), studentka z Wrocławia: Afer i złodziei
- To, co dzieje się w Polsce, w głowie się nie mieści. Ciągle słyszy się o aferach, korupcji i skandalach w polityce. To mnie przeraża. Mam dwa obywatelstwa, więc gdybym tutaj nie mogła znaleźć pracy, to wyjadę do Niemiec.
Prof. Marcin Król (68 l.), socjolog: Jest się czego bać
- Pesymistyczne poglądy Polaków na przyszłość niestety mają swoje uzasadnienie. W dodatku nie mamy widoków na zmianę tej sytuacji i wyniki kolejnego sondażu mogą wypaść jeszcze bardziej smutno, zwłaszcza że czekają nas trudne reformy.