Czekałam 10 lat na syna

2009-02-25 8:00

W serialu "M jak miłość" jest seniorką wielkiego rodu Mostowiaków. Jednak długo musiała się starać o wymarzone dziecko. Teresa Lipowska i Tomasz Zaliwski (80 l.) zostali szczęśliwymi rodzicami dopiero po 10 latach starań. Znana aktorka opowiada "Super Expressowi" o macierzyństwie i byciu babcią.

Długo nie mogłam mieć dzieci - aż 10 lat. Tak naprawdę byliśmy już zdecydowani na adopcję, gdy nagle zaszłam w ciążę. A gdy przyszło na świat długo wyczekiwane dziecko, to jeszcze bardziej scementowało nasz związek. Obydwoje wychodziliśmy z założenia, że dziecko powinno mieć duży szacunek do rodziców. Tomka wychowywała ciotka, gdy miał 6 lat, został sierotą. Miał jednak wpojoną kindersztubę. Uchodził za dżentelmena. Marcin, mój syn, ma wiele z ojca. Jest tak jak on uczciwy, o wielkim sercu, stanowczy, uprzejmy i zaradny. Widzę, jak wychowuje swoje dzieci i jestem naprawdę dumna!

Wnuk Szymon ma 4,5 roku, ale wie co mu wolno, a czego nie. Wnuczka ma dopiero 7 miesięcy, ale jest słodkim bobasem. Widzę, że obydwoje - mój syn i synowa, są w swoich dzieciach zakochani i wychowują je mądrze. Czasem ja podeszłabym do niektórych sytuacji z przymrużeniem oka, ale nie wtrącam się w wychowanie wnuków, akceptuję to, co robią.

Czy kiedykolwiek zwątpiłam w sens wykonywania tego, co robię? Nie. Tak się szczęśliwie złożyło, że przez 50 lat nie byłam gwiazdą jednego sezonu, ale nie miałam też ani jednego dnia bez etatu i pracy. I tak naprawdę nigdy nie zastanawiałam się, czy dobrze wybrałam. Czasem śmieję się, że moje zawodowe życie składało się z przypadków. Marzyłam o roli Smugoniowej w "Uciekła mi przepióreczka" i udało się. Po latach dostałam telefon z radia, że trzeba w tej roli zastąpić chorą koleżankę. Wreszcie mogłam ją zagrać. Kiedy kabaret Dudek jechał do Stanów, też udało mi się z nimi pojechać, bo akurat Ania Seniuk zaszła w ciążę i nie mogła polecieć.

Z rolą Barbary Mostowiak było podobnie. Pewnego dnia Rysio Zatorski spotkał mnie na ulicy i krzyknął: "Teresko, przecież to ty powinnaś zagrać, nadajesz się idealnie". I następnego dnia wygrałam tzw. casting.

W moim życiu zawodowym często rządził szczęśliwy przypadek, natomiast prywatnie zawsze wszystko miałam i mam zaplanowane. Nic nie robię na hura. A teraz zaplanowałam sobie, że będę zdrowa i dożyję 100 lat!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki