Zakuli zaskoczonego 53-latka w kajdanki i odprowadzili do celi. Jak się okazało, to niejedyny jego wybryk. Kilka miesięcy temu, i to w dodatku w tym samym sklepie, dwukrotnie pokusił się o kradzież słodkości w postaci czekolady, a właściciel nie był tego nawet świadomy. Mężczyzna przyznał się do winy i usłyszał już zarzuty. Teraz los łasucha zależy od decyzji sądu. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Zobacz: Protest na trasie Warszawa - Lublin przez wysypisko śmieci: Dzieci mdleją przez ten odór