Może właśnie dlatego, że drużyna Tuska woli te rozrywki niż uczciwą politykę. Bo miarą uczciwości jest postępowanie w zgodzie z głoszonymi hasłami. Prawda? - drwił szwagier.
Przeczytaj koniecznie: (: Malkontent: Szantaż nie ustawa
Widać nieprawda. Dziś dowiadujemy się, że partie polityczne, w czasie KRYZYSU - nie bójmy się już tego stwierdzenia - potrzebują więcej pieniędzy. Bo KRYZYS przecież. Dlatego w 2011 dostaną z publicznych pieniędzy 9 milionów złotych więcej niż przed rokiem - czyli 123 miliony. Najwięcej z tej podwyżki, bo ponad 3 miliony złotych, przypadnie PO - czyli klubowi miłośników czerwonego wina. A to, że zabiera się w budżecie pieniądze na mleko dla uczniów, to nieistotne. W klubie wielbicieli czerwonego trunku są przecież ludzie dojrzali. Oni już mleka nie potrzebują.