Czesław Kiszczak nie chce się zbadać, więc zostanie siłą doprowadzony do szpitala

2014-11-08 3:00

W ciągu kilku dni ma być wyznaczony termin badań gen. Czesława Kiszczaka (89 l.)! Były szef komunistycznej bezpieki ma zostać zatrzymany i siłą doprowadzony do szpitala w Gdańsku. Od wyników badań zależy, czy odpowie przed sądem za zbrodnie stanu wojennego.

- Generał Czesław Kiszczak do tej pory nie przesłał nam żadnego usprawiedliwienia. Mamy nadzieję, że tym razem do badań dojdzie. Chcemy, aby odbyły się one jeszcze w listopadzie - mówi nam Barbara Trębska, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Kilka dni temu "Super Express" ujawnił, że sąd na wniosek IPN wydał zarządzenie, aby generała siłą doprowadzić na badania kliniczne do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Wszystko po tym, jak pod koniec października komunistyczny generał nie stawił się w wyznaczonym terminie w szpitalu. Napisał tylko usprawiedliwienie, że źle się czuje. Męża broniła wówczas Maria Kiszczak (80 l.). - Nie mówi, stracił głos i jest z nim coraz gorzej - przekonywała nas wtedy. - Mam nadzieję, że tym razem Kiszczak nie wywinie się od badań i wreszcie zostanie osądzony! - stwierdza z kolei prokurator IPN Bogusław Czerwiński.

Zobacz też: Wszystkie choroby Czesława Kiszczaka. Na co CHOROWAŁ? ZOBACZ na SE.pl!

Przypomnijmy, że w wakacje "Super Express" publikował zdjęcia Kiszczaka. Był w niezłej formie: bawił się z psem, hasał po swojej mazurskiej działce. Po naszym materiale sąd nakazał ponowne zbadanie zbrodniarza. Po wyniku tych badań okaże się, czy będzie mógł odpowiedzieć przed sądem za stan wojenny.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki