Częstochowa: 16-latka podczas tańca wpadła do szybu

2016-05-17 9:00

Ta opuszczona fabryka przy ul. Ogrodowej w Częstochowie przyciągała młodych ludzi jak magnes. Często chodzili tam na nocne harce - pili, tańczyli, wygłupiali się i kusili los, bo łatwo tu skręcić kark. I stało się. Ostatniej eskapady nie przeżyła 16-letnia gimnazjalistka. Dziewczyna pośliznęła się i wpadła do szybu wentylacyjnego.

Mieszkańcy ul. Ogrodowej przywykli już do nocnych imprez w ruinie nazywanej guzikarnią, która sąsiaduje z Ośrodkiem Terapii Uzależnień od Alkoholu. Menele zachodzili tam obalić flaszkę, ale i szkolnej dziatwie ruina przypadła do gustu. - Co rusz urządzali tam imprezki, raz nawet kręcili jakiś film o hip-hopie - opowiada lokator pobliskiego bloku.

Co zdarzyło się w guzikarni nocą z piątku na sobotę? To od kilku dni wyjaśnia prokuratorskie śledztwo. Na razie pewne jest jedno: dwie nastolatki spędzały tam czas w towarzystwie starszych o kilka lat kolegów. W pewnym momencie 16-letnia dziewczyna wdrapała się na murek na ostatniej kondygnacji budynku. - I ześliznęła się do kanału wentylacyjnego - informuje Tomasz Ozimek (45 l.), rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Nie miała szans przeżyć upadku z siódmego piętra. Jej zakrwawione ciało koledzy przykryli kurtką i zadzwonili po pogotowie. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.

- Zatrzymaliśmy trzech pelnoletnich mężczyzn, uczestników imprezy. Dwóch z nich było po alkoholu. Natomiast 14-latka po przesłuchaniu została zwolniona do domu. Prowadzimy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci - dodaje prokurator Ozimek.

ZOBACZ: Ojciec skatował Mikołaja. Justyna Steczkowska we łzach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki