Do zbliżenia doszło latem ubiegłego roku. Kasia poznała 23-latka na jednym z podwórek w Częstochowie. Mężczyzna mieszkał w pobliżu.
- Nastolatka zakochała się w dorosłym mężczyźnie, dobrowolnie z nim współżyła - relacjonował akt oskarżenia Romuald Basiński (45 l.), rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej. Jej sekret wyszedł na jaw przez przypadek. Swojego dorosłego ukochanego opisała w pamiętniku i liście.
Zaniepokojona jego treścią nauczycielka powiadomiła rodziców 12-latki. - Kasia napisała w szkole liścik do koleżanki, opisała w nim wszystkie zberezieństwa, jakie robił z nią ten mężczyzna. Ona uprawiała z nim seks, to był dla nas szok! - mówi Anna M. (32 l.), mama nastolatki.
Daniel K. nie przyznaje się do winy
W Polsce współżycie z osobą poniżej lat 15 jest przestępstwem. Dlatego 23-latek dostał policyjny dozór i znalazł się na ławie oskarżonych. Nie przyznaje się do winy. W prokuraturze twierdził, że to wszystko wymysły zakochanej dziewczyny. - Oskarżony przez pewien czas przebywał w środowisku 12-13-latek i są na to dowody - tłumaczył prokurator Basiński. - Dodatkowo relacje pokrzywdzonej nastolatki są wiarygodne - ujawnił.
Proces Daniela K. ma wyłączoną jawność. Oskarżony nie pojawił się na nim. W sądzie nie było także 12-latki. Reprezentowała ją mama. - Chciałabym przestrzec rodziców. Rozmawiajcie dużo ze swoimi dziećmi, zwracajcie uwagę, z kim przebywają, aby nie doszło do takiej tragedii, jaka dotknęła naszą rodzinę - apelowała pani Anna.