Częstochowa, wybuchowy zawód miłosny: chciał wysadzić dom w powietrze!

2013-10-30 17:39

Częstochowscy policjanci uratowali życie 34-latkowi, który chciał popełnić samobójstwo z powodu zawodu miłosnego. Udało się dzięki wpisowi w Internecie!

 

Tyt.: Wybuchowy zawód miłosny
Częstochowscy policjanci uratowali życie 34-latkowi, który chciał popełnić samobójstwo z powodu zawodu miłosnego.
Z częstochowskimi policjantami skontaktowała się kobieta, która natknęła się w internecie na informację od nieznanego jej mężczyzny, o tym iż zamierza się zabić. Poinformowała policjantów, iż mężczyzna zamierza odkręcić kurek butli z gazem i wysadzić dom w powietrze. Funkcjonariusze ustalili, że mieszkaniec powiatu staszowskiego wynajął dom przy ulicy Lakowej w Częstochowie. Patrol policji, który pierwszy przyjechał na miejscy, potwierdził, iż w okolicy budynku wyczuwalny jest zapach gazu, wezwali straż pożarną i wspólnie weszli do domu. W jednym z pokoi znaleźli 34-latka, a przy nim odkręcona butle gazową. Mężczyzna najprawdopodobniej z powodu zawodu miłosnego postanowił w taki właśnie sposób pozbawić się życia. 34-latek został przewieziony do szpitala. Policjanci ustalają teraz czy swoim zachowaniem nie naraził również innych na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. iBM

Policjantów zaalarmowała kobieta po tym, jak natknęła się w Internecie na informację od nieznanego jej mężczyzny, który zamierzał popełnić samobójstwo. Poinformowała policjantów, że mężczyzna chce odkręcić kurek butli z gazem i wysadzić dom w powietrze.

CZYTAJ TEŻ: Wyrzucił gołą kochankę przez okno

Funkcjonariusze ustalili, że mieszkaniec powiatu staszowskiego wynajął dom przy ulicy Łąkowej w Częstochowie. Patrol policji, który pierwszy przyjechał na miejsce, potwierdził, iż w okolicy budynku można wyczuć zapach gazu, wezwali straż pożarną i wspólnie weszli do domu.

W jednym z pomieszczeń znaleźli 34-latka, a przy nim odkręcona butlę gazową. Mężczyzna najprawdopodobniej z powodu zawodu miłosnego postanowił w taki właśnie sposób pozbawić się życia.

34-latek został przewieziony do szpitala. Policjanci ustalają teraz czy swoim zachowaniem nie naraził innych na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają