Wydarzyło się to dawno, bo w sobotę (6 czerwca), ale nawet najstarsi policjanci nie pamiętają, by w przeszłości doszło do podobnej sytuacji. Policjant w czasie wolnym od pracy zatrzymał w Jastrzębiu-Zdroju, pana, który usiłował wyjechać z zatoczki autobusowej w sposób wskazujący na to, że jest w stanie wskazującym. Policjant otworzył drzwi fiacika, przedstawiał się i powiedział, że jest policjantem. Od kierowcy biło smrodem wódki na kilometr. Nie zamierzał wychodzić z samochodu, o co poprosił go policjant. Ba, nawet go zrugał, jak burą... Gdy interweniujący zadzwonił po wsparcie, nie chciał się szarpać z pijakiem, ten usiłował się schować pod fotel. Gdy dotarło wsparcie, 68-latek zaczął udawać nieprzytomnego. Przyjechali ratownicy medyczni, stwierdzili, że kierowca symuluje. 68-latek wydmuchał na alkomacie ponad 2 promile.
Jastrzębianin stracił prawo jazdy, sąd może go posłać do więzienia nawet na dwa lata. A przedziwną pozę kierowcy fejsbukowicze tak komentowali: „W dawnych czasach, gumą po pośladkach i jeszcze szybciej by się wyprostował niż schował”, „Ja cię nie widzę, to ty też mnie nie widzisz.. poziom 2-latka”. „Człowiek guma, tudzież jogin”.