Dyżurny policji zgłoszenie o wypadku na drodze między Ostrożanami a Perlejewem (woj. podlaskie) odebrał około godz. 12.30. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali dwa kompletnie roztrzaskane samochody – mercedesa i opla. Siła uderzenia, z jaką się zderzyły, musiała być ogromna, ponieważ silnik opla wypadł spod maski, a mundurowi znaleźli go kilkadziesiąt metrów dalej. Z auta wypadł również kierujący mercedesem 30-latek, który leżał na polu kilka metrów od wraku. Zmarł, mimo podjętej przez ratowników reanimacji. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy z drogówki wynika, że podróżujący mercedesem mężczyzna prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków na jezdni, stracił panowanie nad kierownicą i zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka oplem. Następnie mercedes zjechał na pobocze i roztrzaskał się na przydrożnych drzewach. Szczegółowe przyczyny tragedii ustalają policjanci z Siemiatycz.
Czytaj: Tragiczny wypadek w Lipnicy Wielkiej (woj. małopolskie). NIE ŻYJE kierowca