Wnętrze samolotu przebudowano zaledwie cztery dni przed tragicznym lotem do Smoleńska. 6 kwietnia 2010 roku dokonano "zmiany konfiguracji wnętrza samolotu" z 90 na 100 miejsc dla pasażerów. Zmodyfikowano salonik nr 3 tupolewa tak, by mógł pomieścić 18 osób. Polecenie wydał Szef Techniki Lotniczej 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.
Według ustaleń gazety, po tej przebudowie samolot nie został gruntownie sprawdzony. Choć po każdym remoncie, jak np. po powrocie z Rosji, powinna odbyć się dokładna kontrola pirotechniczna każdego elementu maszyny. Dlaczego nie skontrolowano tupolewa?
Pytanie w tej sprawie wysłał do Ministertwa Obrony Narodowej poseł PiS Marek Opioła. W odpowiedzi usłyszał, że SKW o przebudowie nie wiedziała i nie ma na ten temat żadnych informacji.
Gazeta przypomina, że do zadań SKW należą m.in. "ochrona bezpieczeństwa jednostek wojskowych oraz żołnierzy wykonujących zadania służbowe poza granicami państwa" i "uzyskiwanie, gromadzenie, analizowanie, przetwarzanie informacji mogących mieć znaczenie dla obronności, bezpieczeństwa lub zdolności bojowej SZ RP".
Podczas katastrofy w przebudowanym saloniku nr 3 TU-154M siedzieli: podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik, wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer, wiceminister obrony narodowej Stanisław Jerzy Komorowski, wiceminister kultury Tomasz Merta, Andrzej Przewoźnik, posłowie Maciej Płażyński i Grażyna Gęsicka, urzędnik MSZ Mariusz Kazana, bp gen. dyw. Tadeusz Płoski, abp gen. bryg. Miron Chodakowski, ks. płk Adam Pilch, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszek Gągor, gen. br. Bronisław Kwiatkowski, gen. br. pil. Andrzej Błasik, gen. dyw. Tadeusz Buk, gen. dyw. Włodzimierz Potasiński, wiceadm. Andrzej Karweta, gen. bryg. Kazimierz Gilarski.
Z przeprowadzonych sekcji zwłok wynika, że właśnie pasażerowie z tej części maszyny miały najrozleglejsze obrażenia.
CZYTAJ WIĘCEJ: TUPOLEW nie miał RADIOSTACJI RATUNKOWYCH. Dlaczego wyłączyli je MIESIĄC PRZED KATASTROFĄ?